Legendarny japoński szermierz Miyamoto Musashi stoczył w życiu ponad sześćdziesiąt (udokumentowanych) pojedynków i z każdego z nich wyszedł zwycięsko. Swój niezawodny styl walki dwoma mieczami - niten'ichi-ryū - stworzył w oparciu o techniki perkusyjne i wieloletnie obserwacje bębniarzy grających na dworach szogunatu. Blisko pół wieku później brytyjski producent drum’n’bassowy ukrywający się pod aliasem Photek tak właśnie nazwał swój kanoniczny, singlowy utwór - Two Sword Technique - nieoszlifowany klejnot rytmu, w którym każde uderzenie werbla i stopy jest równie precyzyjne jak cięcie kataną. To tylko jedna z historii, które w tym podcaście (słowem i dźwiękiem) opowiada Filip Kalinowski. Zainspirowany niedawno przez niego obejrzanym filmem „36 komnata Shaolin” gospodarz Za dalekiego odlotu postanowił bowiem prześledzić związki łączące dalekowschodnie kino akcji z zachodnią muzyką miejską. Towarzyszą mu w tym zadaniu nieustraszeni jamajscy dubasterzy, amerykańscy, francuscy i brytyjscy raperzy, a także kilku brytyjskich elektroników, jeden polski międzystylowy kolektyw i twórca soundtracku do „Władcy pierścieni”. „Do you think your Wu-Tang sword can defeat me?” En garde! I'll let you try my Wu-Tang style.” PODKŁAD: Flying Lotus - Your Lord
Filip Kalinowski rozpuścił wici po krajowym (pół)światku muzyki niezależnej i wypełnił ten ZA DALKI ODLOT właściwie samymi premierami, odrzutami i demówkami.
Hades odwiedził Filipa, aby porozmawiać o nowym projekcie STRATA oraz o tym, co było a nie jest i tym, co pozostaje niewzruszone.
Beatmaker i producent, realizator dźwięku i (samozwańczy) inżynier elektronik, człowiek, który - jak rozwija się skrótowiec po jego ksywce - Swobodnie Włada Dźwiękiem.
Trip- jak po psychodelikach i -hop jak w hip-hopie, który u schyłku zeszłego wieku był czymś nieporównywalnie szerszym niż rap i cały jeszcze stał samplem, skreczem i sprayem. Trip-hop - termin zni...
Trip- jak po psychodelikach i -hop jak w hip-hopie, który u schyłku zeszłego wieku był czymś nieporównywalnie szerszym niż rap i cały jeszcze stał samplem, skreczem i sprayem. Trip-hop - termin zni...
Nowoczesne dziennikarstwo muzyczne rządzi się głównie jednostkowymi gustami. Kierując się tym kluczem, niezbyt zainteresowany współczesnym funkiem Filip Kalinowski raczej by P.Unity do swojej audyc...
Chlebowiec już wypieka się na wolnym ogniu, a owsianka dochodzi w piekarniku, więc czas zasiadać do stołu. Co z tego, że na Karaibach o śniegu można co najwyżej pomarzyć, a Święty Mikołaj nigdy nie...
Najmłodszy autor płyty wydanej w kanonicznej serii Polish Jazz i jeden z dwudziestu pięciu instrumentalistów wyznaczających przyszłość jazzu (zdaniem opiniotwórczego magazynu Downbeat), saksofonist...
W miejsca, gdzie pyrexy bulgoczą, lufy pistoletów dymią, a linie telefoniczne pobrzękują podsłuchami prowadzi drugi podcast Filipa Kalinowskiego. Ciemne zaułki Stanów Zjednoczonych Ameryki przemier...
"Rap to muzyka miejsc, ludzi i czasów" - tak brzmi pierwsze zdanie debiutu literackiego FIlipa Kalinowskiego, wydanej pół roku temu małej, szarej książeczki noszącej tytuł "Niechciani, nielubiani. ...
O „Bałtyku”, najnowszym album Jerzyka – nieporównywalnie ciekawszym, bardziej spójnym i dojrzalszym niż jego poprzednik.
Daj znaka, co sądzisz o tym epizodzie!