Koniec Gambino. Donald Glover zapowiedział ostatnie albumy

Childish Gambino Donald Glover
Cindy Ord/VF24/Getty Images for Vanity Fair

Childish Gambino wkrótce przejdzie do historii. Takie wieści przekazał Donald Glover niedługo po tym, jak Tyler zaprosił go na scenę podczas festiwalu Coachella.

To będzie dobry 2024 rok: Childish Gambino zapowiedział nowy album! – pisaliśmy w grudniu. No i mamy konkretne informacje. I to podane nie w byle okolicznościach – zaraz po zjawiskowym występie Tylera, The Creatora na Coachelli, podczas którego headlinerowi towarzyszyli: A$AP Rocky, Kali Uchis, Charlie Wilson i właśnie Donald.

3.15.20, Atavista, Bando Stone & the New World

W trakcie pokoncertowego wywiadu dla Gilga Radio, Glover zdradził, że będzie żegnał się z Childishem dwoma albumami. Pierwszym będzie w pełni kompletna i dokończona wersja krążka 3.15.20. Tytuł: Atavista.

Projekt „3.15.20”, o którym prawie nikt nie słyszał, oryginalnie nazywał się „Atavista”. Wyszedł za szybko, nie zrobiłem ani miksu, ani masteru; po prostu go wrzuciłem. Miałem wtedy ciężki okres; ludzie myśleli, że wszyscy umrą przez pandemię. Dokończyłem tamten materiał i ujrzy światło dzienne, a potem będzie już ostatni album Childisha Gambino – ogłosił artysta.

O tym drugim – całkowicie premierowym – wydawnictwie prawie nic jeszcze nie wiadomo. No może poza tym, że będzie soundtrackiem do filmu Glovera Bando Stone & The New World. I zamknie historię Childisha Gambino, co nie znaczy, że Donald całkowicie zrezygnuje z muzyki. Mamy przecież do czynienia z artystą, który słynie z kreatywności i multidyscyplinarności.

Osiem lat po Awaken, My Love!

Jak nietrudno policzyć – ostatni album Gambino wyszedł cztery lata temu; w ekstremalnych okolicznościach i bez jakiejkolwiek zapowiedzi. I trzeba powiedzieć, że zebrał średnie recenzje.

Peak artysty przypadł natomiast na drugą połowe poprzedniej dekady, gdy ukazało się Awaken, My Love! z kultowym przebojem Redbone. Na 2018 rok przypadła z kolei premiera singla This Is America, który przyniósł Donaldowi cztery nagrody Grammy. Pozostaje liczyć, że na ostatniej prostej tego rozdziału kariery wróci do podobnej formy.

Zobacz także:

Coachella 2024: najciekawsze momenty podczas festiwalu

„Swarm” Childisha Gambino to najdziwniejszy „true” crime 2023 roku

„Atlanta”: drugiego takiego serialu nie było i nie będzie

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz