Za nami kolejna loteria draftu NBA. W tym roku najbardziej cieszyli się kibice Orlando Magic – ich drużyna po raz czwarty w historii klubu wylosowała numer jeden w naborze. Skąd jednak wzięła się w ogóle idea losowania? Wszystko miało swój początek w połowie lat 80., a za pomysłem stał nowy wtedy komisarz David Stern. Pierwsza loteria przeszła zresztą do historii nie tylko ze względu na przełomowość, ale również ze względu na... teorie spiskowe. Bo choć minęło od niej już niemal 40 lat, to wciąż wywołuje spore emocje – nie tylko w Nowym Jorku.

Skąd wzięła się loteria draftu NBA, czyli jak Patrick Ewing wylądował w New York Knicks

Za nami niezwykle emocjonujące półfinały konferencji w fazie play-off NBA. W dwóch parach do wyłonienia zwycięzcy konieczne były pojedynki numer siedem. W grze o mistrzostwo zostały już tylko cztery zespoły.

Czterech kandydatów do mistrzostwa. Play-offy w NBA wchodzą w decydującą fazę

Powoli kończy się pierwsza runda tegorocznej fazy play-off NBA. Na wielkiej scenie jak zwykle najmocniej świecą największe gwiazdy ligi, ale playoffs to również czas postaci drugoplanowych.

Bohaterowie drugiego planu. Play-offy w NBA to też ich czas

Jak zwykle kontuzje dominują sporą część nagłówków po pierwszych dniach tegorocznej fazy play-off NBA. Już w zeszłym roku tych urazów było sporo. Padł nawet rekord, jeśli chodzi o liczbę all-starów, którzy opuścili co najmniej jedno spotkanie. W tym roku kontuzje też ścielą się gęsto i pewnie w jakimś sensie wypaczą rozstrzygnięcia. Historia zna już zresztą wiele takich przypadków, w których jeden uraz decydował nawet o mistrzostwie.

Uraz, który może zmienić wszystko. Najbardziej znaczące kontuzje w historii fazy play-off NBA

Trudno znaleźć drugiego takiego zawodnika w NBA. Jest wręcz książkowym przykładem koszykarza, którego kochasz. gdy masz go po swojej stronie i (z radością) nienawidzisz, gdy gra przeciwko tobie. Marcus Smart w poniedziałek został wybrany najlepszym defensorem sezonu w NBA. Został tym samym pierwszym od 1996 roku graczem obwodowym – od czasu Gary'ego Paytona – który zdobył tę nagrodę. Zanosiło się na to jednak od lat, bo 28-latek od ośmiu sezonów każdy mecz gra tak, jak gdyby miał to być jego ostatni występ w NBA.

Albo go kochasz, albo kochasz go nienawidzić. Długa droga Marcusa Smarta do miana najlepszego obrońcy NBA

Gdy Sacramento Kings ostatni raz grali w fazie play-off, to najlepszym graczem ligi był Steve Nash, a Kevin Durant podbijał parkiety szkoły średniej. Z kolei Chris Paul dopiero co zakończył swój debiutancki sezon, a Seattle wciąż było na mapie NBA. Cade Cunningham, czyli numer jeden ubiegłorocznego draftu, miał zaledwie cztery lata. Liga w 2006 roku była zupełnie innym miejscem. Od tego czasu nie zmieniło się tylko jedno: Kings znów nie zdołali awansować do fazy posezonowej.

Koszykarskie piekło. Sacramento Kings uczą, jak zostać największymi przegrywami w NBA

Trwa jeden z najbardziej zaciętych wyścigów po nagrodę MVP sezonu zasadniczego w dziejach NBA. Niektórzy w myśl zasady „gdzie dwóch się bije…”, proponują dać statuetkę trzeciemu kandydatowi. Rankingi zmieniają się niemal z tygodnia na tydzień, ale niezwykle trudno jest przewidzieć, kto będzie zwycięzcą. Druga z rzędu nagroda dla Nikoli Jokica? Pierwsza dla Joela Embiida? A może jednak trzecia dla Giannisa Antetokounmpo? Cokolwiek z tego się spełni, ten wyścig na pewno przejdzie do historii.

Zacięty wyścig po nagrodę MVP. To nie pierwszy taki przypadek w historii NBA

Wiele jest powodów wielkiej przemiany Boston Celtics w trakcie tego sezonu NBA. Drużyna trenera Ime Udoki z zawodzącego zespołu w ciągu ostatnich trzech miesięcy stała się jednym z kandydatów nawet do tytułu. Celtowie to dziś dający coraz więcej powodów do optymizmu atak i przede wszystkim najlepsza w lidze obrona. Cichym bohaterem tej przemiany jest 24-letni środkowy Robert Williams III, który coraz mocniej z cienia wychodzi.

Cichy bohater wielkiej przemiany Celtics. Robert Williams III wychodzi z cienia na wielką scenę

Rozpoczęty kilka dni temu wielki turniej NCAA, czyli słynne March Madness, to idealna okazja dla młodych graczy, aby podnieść swoje notowania przed zbliżającym się draftem. Dla niektórych to ostatnia szansa, by przekonać do siebie ekspertów i skautów. Dobry turniej może być przepustką do wielkiego świata NBA. Jest też druga strona medalu. Czasem łatwo jest się bowiem nabrać na kilka tygodni dobrej gry tego czy innego zawodnika. Ku przestrodze przypominamy więc graczy jednego turnieju.

Zawodnicy jednego turnieju. Błysnęli w March Madness, ale kariery w NBA nie zrobili

Dziś wygrałby chyba każdy konkurs popularności w San Antonio. Zupełnie inaczej niż w 1996 roku, gdy obejmował posadę trenera Spurs. Gregg Popovich nigdy o popularność jednak nie zabiegał. Zależało mu przede wszystkim na tym, by dobrze wykonywać pracę. Udało mu się to jak mało komu. Właśnie został bowiem trenerem z najwyższą liczbą wygranych w sezonie zasadniczym w historii NBA. Warto więc przypomnieć historię o tym, jak w ogóle został szkoleniowcem San Antonio Spurs.

1336 wygranych Gregga Popovicha. Jak najbardziej zwycięski trener w historii NBA trafił do Spurs

Sezon NBA powoli wkracza w decydującą fazę. Za nami całkiem udany All-Star Weekend, a przed nami już tylko niecałe dwa miesiące sezonu zasadniczego i następnie rozpoczęcie fazy play-off w połowie kwietnia. Najbliższe tygodnie będą więc kluczowe dla rozstrzygnięć całych rozgrywek – wszak pozycja drużyny po sezonie zasadniczym sporo determinuje tak w kontekście tak playoffs, jak i kolejnych sezonów. Poszukajmy więc odpowiedzi na najciekawsze pytania przed drugą częścią sezonu.

Otwarty Wschód, przyszłość Lakers, pokłosie wymiany Simmons-Harden. Najważniejsze pytania przed resztą sezonu NBA

Przed rokiem All-Star Weekend w NBA nie miał zbyt wiele sensu i był raczej czasem straconym. W tym roku chciano przynajmniej uhonorować najlepszych zawodników ligi wybranych na 75-lecie jej powstania. Poza tym o widowisko zadbali przede wszystkim LeBron James oraz Stephen Curry – obaj z Cleveland związani, choć obu przywitano zgoła inaczej. Zawiódł za to znów konkurs wsadów, lecz wielu osobom do szczęścia wystarczył widok Michaela Jordana.

Najważniejsze momenty Weekendu Gwiazd NBA. W rolach głównych LeBron, Curry i… Michael Jordan

Siedem lat temu Dejounte Murray o występie w Meczu Gwiazd mógł tylko pomarzyć. Dziś rzeczywiście jest w gronie all-starów. Chłopak wyrwany ze szponów ulicy i przez tę ulicę niejako stworzony. Przez długi czas nie był gotów opowiedzieć swojej historii. Otworzył się nieco przed rokiem w kilku wywiadach, choć rozmawiać nie jest mu łatwo, bo trudna przeszłość pozostawiła ogromną traumę. Murray na pewno nie boi się jednak jednego. Głośno mówić o swoich marzeniach.

O marzeniach mów głośno. Dejounte Murray i jego niebywała droga do gwiazd 

Za nami całkiem szalony ostatni dzień okienka transferowego w NBA. W czwartek dokonano łącznie dziewięciu transakcji, a w wymianach udział wzięło ponad 30 zawodników. Wśród nich także James Harden oraz Ben Simmons w ramach wymiany, która zatrzęsła całą ligą. Ale transfery zaczęły się już kilka dni wcześniej. Oto sześć najważniejszych wymian tegorocznego okna transferowego w NBA.

Głośne wymiany i zaskakujące ruchy. Najważniejsze transfery ostatnich dni okienka w NBA

Jeszcze jakiś czas temu wydawało się, że Kevina Love w NBA nie czeka już nic dobrego. Cavs chcieli się go pozbyć, ale każdy w lidze rozłączał się, gdy tylko słyszał w słuchawce, o kogo chodzi. Przez moment wydawało się, że jedyną opcją będzie wykupienie kontraktu zawodnika. W ten sposób Love zostałby wolnym graczem, a ekipa z Cleveland zwolniłaby przynajmniej miejsce w składzie. Dziś nikt już o tym nie myśli, bo 33-latek odrodził się w wielkim stylu.

Radość z bycia na parkiecie. Kevin Love uczy jak się odrodzić w NBA

Jest jednym z topowych asystentów w koszykarskiej NCAA i człowiekiem współodpowiedzialnym za wielkie sukcesy uczelni Baylor, gdzie trafił w 2003 roku po wielkim skandalu, który całkowicie zrujnował reputację uniwersytetu. W rozmowie z newonce.sport trener Jerome Tang opowiada o swojej pracy, obecnej formie Bears oraz uchyla rąbka tajemnicy, jeśli chodzi o proces rekrutacji do zespołu. Chwali też 18-letniego Jeremy’ego Sochana, który jego zdaniem już w tym roku może zostać wybrany w pierwszej rundzie draftu do NBA.

W poszukiwaniu uśmiechniętych zawodników. Jerome Tang o kluczach do sukcesu uczelni Baylor (WYWIAD)

Minęły czasy, gdy konkurs wsadów podczas All-Star Weekend był okazją do podziewania największych gwiazd NBA. Swego czasu w tego typu zawodach – i to w fantastyczny sposób – występowali wszak Vince Carter, Dominique Wilkins czy sam Michael Jordan. Teraz jednak kolejny już rok wśród uczestników nie ma żadnego wielkiego nazwiska. A jak wyglądałby taki konkurs w świecie idealnym?

Konkurs wsadów NBA znów bez gwiazd. Kto powinien tam wystąpić w świecie idealnym?

Kolejna kontuzja w Utah Jazz to cios prosto w serce kibiców. Szczególnie kiedy chodzi o ich ulubieńca – Joe Inglesa. Od początku obawiano się najgorszego, a poniedziałkowe badania te przypuszczenia potwierdziły. Australijczyk zerwał więzadło ACL w kolanie i w tym sezonie już nie zagra. Dla sympatycznego 34-latka to może być koniec pięknej przygody z NBA. 

Cios prosto w serce. Joe Ingles w najtrudniejszym momencie kariery w NBA

Shaquille O’Neal niemal zakończył jego karierę w zarodku, choć sam JaVale McGee zbytnio sobie nie pomagał. Przez pierwsze lata kariery w NBA, zamiast brylować w zestawieniach najlepszych zagrań, podkoszowy Wizards był przede wszystkim bohaterem prześmiewczego programu „Shaqtin’ A Fool”. Tam żadna jego wpadka czy głupie zagranie nie uszło uwadze Shaqa. Dziś jednak McGee to nie tylko trzykrotny mistrz NBA, ale też złoty medalista olimpijski i ceniony w każdej szatni weteran, który w wieku 34 lat rozgrywa niemal życiowy sezon w Phoenix.

Od pośmiewiska ligi do mistrza i cenionego weterana NBA. JaVale McGee gra sezon życia w Phoenix

Ani jednej minuty nie rozegrał w tym sezonie Ben Simmons. I z każdym tygodniem coraz więcej wskazuje na to, że w barwach 76ers już nigdy więcej nie zagra. Mimo jego absencji Joel Embiid gra w tym sezonie jak MVP, a drużyna z Filadelfii wciąż jest jedną z najlepszych w konferencji wschodniej NBA. Dlaczego więc generalny menedżer Daryl Morey nie chce pociągnąć za spust? Zegar tyka coraz szybciej. Do tegorocznego trade deadline (10 lutego) pozostały już niecałe dwa tygodnie.

76ers wciąż bez Simmonsa, a Embiid gra jak MVP. Czy w Filadelfii marnują fantastyczny sezon środkowego? 

W poprzednich latach ostatnie dni okienka transferowego w NBA nie zawsze przynosiły wiele ekscytacji. Historycznie jednak patrząc, trade deadline potrafiło zaskakiwać, a nawet zmieniać układ sił w lidze i realnie wpływać na walkę o mistrzostwo. Niektóre wymiany przynosiły natychmiastowy skutek, inne okazywały się „strzałem w dziesiątkę” dopiero po latach. Wszystkie te transfery łączy jedno: doszło do nich zimą, najczęściej zaraz przed samym terminem deadline.

Zimowe strzały w dziesiątkę. Najważniejsze wymiany trade deadline w historii NBA

Kilka dni temu koszykarski świat pożegnał jedną z największych legend kobiecego basketu. Lusia Harris nie bez powodu nazywana była „królową koszykówki”. Grała tak dobrze, że w 1977 roku jako jedyna jak dotychczas kobieta została oficjalnie wybrana w drafcie do NBA. I choć w lidze nigdy nie wystąpiła, to przetarła szlaki innym kobietom. W wieku 66 lat odeszła więc prawdziwa koszykarska pionierka.

Pożegnanie prawdziwej pionierki. Jak Lusia Harris została wybrana w drafcie do NBA

Zaplanowany w tym sezonie na 10 lutego ostatni dzień transferów w NBA może przynieść sporo ciekawych ruchów. Na razie kluby NBA wykonują raczej mniejsze ruchy. Tak, jak gdyby wszyscy czekali na pierwszą płytkę domino. Lawina – jeśli w ogóle – ruszy dopiero potem. O jakich nazwiskach będziemy w kolejnych tygodniach czytać w kontekście plotek transferowych najczęściej?

Cisza przed transferową burzą. Najciekawsze nazwiska na rynku wymian w NBA

Dziennikarz sportowy z pasji i wykształcenia. Miłośnik koszykówki odkąd w 2008 roku zobaczył w akcji Rajona Rondo. Robi to, co lubi, bo od lat kręci się to wokół NBA.

Tomasz Kordylewski

Treści