Zaprogramowany na motorsport. Jak Kalle Rovanpera został nową twarzą WRC

Zobacz również:Polskie 24 godziny. Dramat Roberta Kubicy i świetny Inter Europol Competition
Kalle Rovanpera - WRC
Fot. Luka Stanzl/Pixsell/MB Media/Getty Images

Ojciec wygrał tylko jeden rajd mistrzostw świata. Syn w niecały rok od inauguracyjnego triumfu, ma ich w dorobku już pięć. Co więcej, w obecnym sezonie nie daje szans rywalom, dominując w klasyfikacji generalnej. Kalle Rovanpera nie ma jeszcze 22 lat, a już zmierza po pierwszy tytuł. To przykład kariery, w której motorsport pojawił się wraz z nauką chodzenia.

Podium klasyfikacji generalnej Rajdowych Mistrzostw Świata to przepaść pomiędzy pierwszym a drugim kierowcą oraz ścisk pomiędzy drugim a trzecim. Kalle Rovanpera wygrał trzy z pięciu rund i prowadzi nad Thierrym Neuvillem 55 punktami. Z kolei do Belga tylko trzy oczka traci Ott Tanak.

To jednak o młodym Finie mówi się najwięcej. Dwanaście miesięcy temu mógł się pochwalić zaledwie dwoma miejscami na podium w pojedynczych rajdach. Dziś kierowca Toyoty wraz z Jonne Halttunenem zmierzają po pierwszy mistrzowski tytuł. Rovanpera już stał się najmłodszym triumfatorem rundy WRC, a za kilka miesięcy może stać się najmłodszym zwycięzcą klasyfikacji generalnej.

ONE HIT WONDER OJCA

Biorąc za wyznacznik najlepszych Finów w historii rajdów, kariera Harriego Rovanpery była przeciętna. Zadebiutował w rodzinnym rajdzie w 1993 roku, ale tak naprawdę najlepsze wyniki odnosił na początku XXI wieku. W 2001 roku wygrał rundę mistrzostw świata w Szwecji, pokonując Thomasa Radstroma i Carlosa Sainza.

Triumf ścigającego się w Pegueocie 206 Fina okazał się jego jedynym. Rovanpera senior stawał jednak wielokrotnie na podium innych zawodów, przez co wspomniany sezon zakończył piątą pozycją w klasyfikacji generalnej.

Urodzony w 1966 roku kierowca zniknął z elity wraz z końcem sezonu 2006. Później przerzucił się na motocross. Człowiek, który zawsze odnajdywał się na luźnych nawierzchniach, tym razem często przegrywał z problemami technicznymi wozu. Z czasem coraz mniej było o nim słychać w kontekście poważnych zmagań motorsportowych. Już w tym czasie mocno angażował się w rozwój syna, który na świat przyszedł, zanim wraz z Risto Pietilainenem cieszył się z jedynego triumfu w rajdzie WRC.

OD MAŁEGO NA CAŁEGO

Kalle miał zaledwie trzy lata, gdy dano mu możliwość przejażdżki małym motocyklem. Syn rajdowca od razu odziedziczył zajawkę do ścigania. Trzy lata później po raz pierwszy poprowadził auto, a gdy miał osiem lat, w 2008 roku, głośno zrobiło się o filmie, na którym prowadzi prawdziwą rajdówkę.

– Wydaje mi się, że był najmłodszym kierowcą w historii – mówił z uśmiechem Sebastien Ogier w materiale „Kalle Rovanperä: Born to Drive” wyprodukowanym przez Red Bulla. Wsadzanie tak małego chłopaka do samochodu może wydawać się nieodpowiedzialne, ale ojciec doskonale kontrolował poczynania syna. Sam na początku przejechał się z nim po zamarzniętym fińskim jeziorze.

– Kalle bardzo wcześnie zrozumiał, czym jest kontrola nad samochodem. Można było szybko poczuć, że ma balans, czuje samochód i to, co robi. Oczywiście, na początku było trochę wizyt w zaspach i kilka drobnych wypadków, ale to tak naprawdę nic. Poprosiłem mojego pilota [Risto Pietilainena], aby usiadł z nim i powiedział mi, co myśli. Odczucia Risto były takie same – mówił Halle Rovanpera dla oficjalnej strony WRC w 2020 roku.

Syn mógł liczyć na wsparcie ojca, poza wizytami na fotelu pasażera. Harri nie lubił na nim siedzieć, bo jako kierowca odruchowo chciał używać hamulca ręcznego. Czego nie robił ojciec, robił jego dawny partner. Rovanpera senior namówił Pietilainena, aby ten pełnił funkcję pilota. Jak się okazało, był nie tylko pilotem.

Fińskie prawo (poza wyjątkami) zabrania startów w rajdach osobom poniżej osiemnastego roku życia. Kalle, jeśli chciał, to musiał udawać się na starty albo do Estonii, albo na Łotwę, gdzie w wieku trzynastu lat zaczął regularnie startować. Pomiędzy poszczególnymi odcinakami należało przejechać krótki fragment dojazdowy na publicznych drogach. Nastolatek prawa jazdy nie miał, więc w tych sytuacjach to Pietilainen na moment stawał się kierowcą auta.

Nie przeszkodziło to w wygraniu Rajdowych Mistrzostw Łotwy w 2015 roku w klasie R2. Od kolejnego sezonu Rovanpera startował już Skodą Fabią, dwulitrową maszyną klasy WRC2 o mocy trzystu koni mechanicznych. Wygrał w niej dwie kolejne klasyfikacje mistrzostw.

NAJMŁODSZY RAJDOWIEC FINLANDII

Sezon 2017 okazał się krokiem w dorosłość. Na początku roku Fiński Związek Motorsportowy wydał Rovanperze specjalne pozwolenie na starty w mistrzostwach kraju. Wkrótce, gdy okazało się, że w debiucie nastolatek nie dał szans rywalom, zaczęto zastanawiać się, co dalej. W jednym czasie kierowca startował w Finlandii, na Łotwie i we Włoszech. W dwóch pierwszych radził sobie dobrze. W Italii nie odnosił znaczących sukcesów.

Podobnie jak ze startami w rajdach, tak samo jeśli chodzi o prawo jazdy, Finlandia oczekuje od kandydata skończenia osiemnastu lat. Dzięki zezwoleniu tamtejszego Ministerstwa Transportu, Rovanpera dostał szansę zdania egzaminu praktycznego dzień po siedemnastych urodzinach. Wcześniej uporał się z „teorią”, więc szybko mógł cieszyć się dokumentem. Był on o tyle ważny, że otworzył mu szansę startów w WRC. W elicie zadebiutował już w tym samym miesiącu, choć nie startował podobnymi autami co najlepsi, a słabszą wersją WRC2. Nie przeszkodziło mu to, by w kończącej zmagania mistrzostw świata rundzie w Australii dojechać do mety na dziesiątym miejscu, dającym punkt do klasyfikacji generalnej WRC. Tym samym stał się najmłodszym kierowcą w historii, który zapunktował.

Mały sukces otworzył mu również drzwi do fabrycznego teamu Skody, który wziął go pod swoje skrzydła na następne dwa sezony do WRC2. Wraz z Jonne Halttunenem, starszym o piętnaście lat rodakiem, Rovanpera wystartował w kilku rundach mistrzostw świata, nabierając ogłady. Rok później wziął udział prawie we wszystkich rajdach, co dało mu triumf w kategorii WRC-2 Pro.

Jak wspominał dla oficjalnych mediów WRC kilka miesięcy temu, już w pod koniec 2018 roku jego menedżer Timo Jouhoki (przed laty zarządzał interesami Latvali, Hirvonena czy Makinena) rozmawiał z Toyotą na temat potencjalnego transferu.

– Myślę, że Timo zaczął wykonywać pracę dość wcześnie. Oczywiście rozmawiał ze mną o tym, co chcę zrobić i pytał o opinię, ale po prostu ufałem, że wie najlepiej. Zostawiłem mu wykonanie innych prac za kulisami i oczywiście poszedłem z nim porozmawiać z kierownictwem Toyoty na niektórych rajdach, aby chociażby powiedzieć im „cześć” – opowiadał Rovanpera.

Toyota wróciła do WRC w 2017 roku. Fani motorsportu mogą pamiętać pędzące Celiki i Corolle na przełomie tysiącleci. W japońskim wozie rywalizował wówczas między innymi Krzysztof Hołowczyc wraz z Maciejem Wisławskim. Na początku główną gwiazdą ekipy Toyota Gazoo Racing po powrocie był Jari-Matti Latvala. To jednak Ott Tanak zdobył dla producenta pierwsze mistrzostwo po powrocie. Estończyk w 2019 roku okazał się najlepszy w klasyfikacji generalnej, kończąc piętnastoletnią dominację dwóch „Francuzów-Sebastienów” – Loeba i Ogiera. Ten drugi po roku przerwy odzyskał mistrzowską koronę, wygrywając także mistrzostwo w 2021 roku.

WEJŚCIE DO ELITY

Rovanpera zadebiutował w Toyocie w 2020 roku. Przez koronawirusa kalendarz mocno okrojono. Sezon miał posłużyć oswojeniu się w jeździe najmocniejszą rajdówką w całym łańcuchu WRC. Już drugi start pokazał jednak światu duży potencjał Fina, gdyż w Szwecji, dziewiętnaście lat po swoim ojcu, stanął na podium. Skrócone mistrzostwa zakończył na solidnej piątej pozycji. Dodając do tego fakt, że tylko raz nie dojechał do mety, Kalle i Toyota mogli cieszyć się z ogólnej dyspozycji.

Co nie udało się w 2020 roku, udało się w 2021. Po świetnym drugim miejscu w Finlandii, w Estonii Rovanpera cieszył się z pierwszego triumfu w zawodach WRC. O niemal minutę wyprzedził Craiga Breena i w wieku 20 lat i 290 dni został najmłodszym zwycięzcą rundy mistrzostw świata.

– Mam nadzieję, że to pierwszy triumf z wielu – mówił po wygranej kierowca. Szybko okazało się, że miał rację, bo parę tygodni później wygrał Rajd Akropolu. Po piątym miejscu w klasyfikacji generalnej WRC 2020 przyszło czwarte rok później.

„RODZINNOŚĆ” W WRC

Tegoroczna rywalizacja toczy się pod dyktando pary Rovanpera-Haltunnen. W Monako czwarte miejsce, na Sardynii piąte, w pozostałych trzech rundach zwycięstwa. W 2020 roku nie udało mu się wygrać Rajdu Szwecji. W tym roku nie miał sobie równych i mógł zbić piątkę z ojcem. Na dziś ma pięć zwycięstw w rajdach WRC. Rovanpera senior miał tylko jedno. Podobnie jak w rodzinie Verstappenów można już mówić, że syn przebił tatę.

– Wydaje mi się, że dla Harriego cała sytuacja jest trudniejsza. Gdy zobaczysz, jak patrzy na syna, zrozumiesz że jest bardziej nerwowy, jeśli chodzi o niego, niż był o siebie – mówił w dokumencie „Kalle Rovanpera: Born to Drive” Halttunen.

Rovanperowie to nie jedyna rodzina, która jest obecna w rajdach. Od tego sezonu samochodem Rally1 Hyundaia startuje również Oliver Solberg. Szwed ma znacznie wyższą poprzeczkę do przeskoczenia. Ojciec Petter to mistrz świata z 2003 roku. Ponadto przez lata w WRC startował także jego wuj Henning. Najmłodszy z klanu nie stanął jeszcze na podium rajdu. Jego starszy o rok konkurent z Finlandii na razie znajduje się w innym miejscu. Nie dominuje tylko nad Solbergiem, ale nad całą stawką kierowców WRC łącznie z największymi wyjadaczami ostatnich lat.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Podróżuje między F1, koszykarską Euroligą, a siatkówką w wielu wydaniach. Na newonce.sport często serwuje wywiady, gdzie bardziej niż sukcesy i trofea liczy się sam człowiek. Miłośnik ciekawych sportowych historii.
Komentarze 0