Wszystko dzięki tobie. Poruszający hołd piłkarzy Leeds United dla Babci Val, którą pokochało całe Elland Road

Zobacz również:Najbardziej romantyczny beniaminek od czasów Newcastle Keegana. Czy Leeds zderzy się ze ścianą?
fot. Gareth Copley/PA Images via Getty Images

Kiedy zabrzmiał ostatni gwizdek sędziego po meczu Leeds z Southampton, zawodnicy Marcelo Bielsy ustawili się do zdjęcia. Trzymali na nim koszulkę z napisem GRANNY VAL. W ten sposób okazali szacunek tej wspaniałej kobiecie, która zmarła przed kilkoma dniami. Ale też wsparcie klubowemu koledze Kalvinowi Phillipsowi. Val była jego ukochaną babcią i kultową postacią wśród kibiców z Elland Road. Ich relacja to piękna opowieść o tym, jak miłość pozwala spełniać marzenia.

– Każdy, kto oglądał dokument Amazona o Leeds United, wie, jak ważną postacią dla kibiców była Babcia Val. Wiele osób dorastało, kochając ją, ale tak naprawdę jej nie znali. To wielka strata i zrobiliśmy to dla Kalvina i jego rodziny – mówił po wtorkowym meczu Premier League Patrick Bamford, najlepszy strzelec drużyny Marcelo Bielsy. Wcześniej Stuart Dallas wzniósł t-shirt do góry, by pokazać koledze z drużyny, że tego dnia jego sportowa rodzina jest przy nim. Szkoda, że kibice nie mogli usiąść na trybunach i przeżyć tego razem z piłkarzami.

KARIERA DZIĘKI KOBIETOM

Tata Kalvina zawsze wybierał złe ścieżki. Bójki, narkotyki, fatalne towarzystwo. Dom nie był miejscem, w którym chciał spędzać czas. Prędzej czy później to się musiało tak skończyć. Trafił do więzienia.

– Jedynym powodem, dla którego gram w Leeds United, jest moja rodzina – powtarza od lat Phillips, w życiu którego olbrzymią rolę odegrały dwie kobiety, babcia Val i mama Lindsay, a potem doszła kolejna – jego dziewczyna Ashleigh. To matka i babcia popchnęły chłopca w kierunku sportu, wierzyły w jego talent, wspierały i zawsze mu kibicowały. Miały rację – Kalvin przeszedł z Leeds wspaniałą drogę, awansując do Premier League.

W wywiadzie dla dziennika „The Times” tak opowiadał o czasach dorastania: – Byłem kilka razy u ojca w więzieniu, ale nie lubiłem tego, wolałem rozmowy przez telefon. Wiem, że jest ze mnie dumny, rozmawiamy raz na jakiś czas. Jest fanem Leeds, mieszka tutaj całe życie.

leeds-united-e1599637751672.jpg
fot. Danny Lawson/PA Images via Getty Images

KONDOLENCJE OD BIELSY

Val Crosby byłaby dumna z chłopaków. W ostatnich dniach jej śmierć opłakiwała cała społeczność The Whites. Kilka zdań poświęcił jej Bielsa. – Dla nas Kalvin jest kimś, kogo bardzo kochamy. Ten chłopak to symbol Leeds. Kiedy awansowaliśmy do Premier League, osoba babci Kalvina stała się publiczna i wszyscy zaczęliśmy się o nią troszczyć – mówił poruszony Argentyńczyk. – Kalvin miał wiele powodów, by ją kochać. Była bardzo charyzmatyczna. Głęboko żałujemy, że już jej z nami nie ma – dodał.

Granny Val odeszła kilka dni temu. Kalvin Phillips, podzielił się tą smutną informacją na Instagramie. „Z cięzkim sercem pragnę poinformować, że moja babcia, Val, zmarła dziś rano. Nie potrafię ubrać w słowa tego, ile znaczyła dla mnie i mojej rodziny – Królowa naszych serc. Nigdy nie byłbym w miejscu, w którym jestem, gdyby nie ona. Cieszę się, że świat mógł zobaczyć, ile dla mnie znaczysz i jaki wpływ na mnie oraz inne osoby wywarłaś, zasłużyłaś na to. Spoczywaj w spokoju Babciu, zawsze będziesz w moim sercu, kocham cię” – napisał zawodnik Leeds.

Val Crosby stała się bardzo popularna po emisji niezwykle wzruszającego filmu dokumentalnego „Take us home”, który był zapisem drogi powrotnej Leeds na piłkarskie salony w Anglii. Świętowała oczywiście awans razem ze swoim wnukiem, dumna, że tak pięknie się to wszystko potoczyło.

Kiedy wielu kibiców Leeds dowiedziało się, że Granny Val to babcia Kalvina Phillipsa, od razu pokochali ją jak własną. Świadczy o tym najlepiej reakcja fanów na informację, że Crosby źle się poczuła. Był wtorek. Ludzie słali życzenia i trzymali kciuki, by wyzdrowiała. Niestety, w czwartek zmarła.

DUMA Z POWOŁANIA

Kalvin Phillips urodził się w Leeds. Elland Road to jego dom od 14. roku życia. Z tym klubem wiąże się całe jego dorastanie i najpiękniejsze chwile w piłkarskim życiu. 25-latek jest bardzo ważną postacią w zespole. Jako pierwszy piłkarz od czasów Alana Smitha, który dokonał tej sztuki w 2004 roku, dostał powołanie do reprezentacji Anglii. Dziś ma na koncie cztery występy w narodowych barwach.

W kampanii, w której Pawie wywalczyły awans do Premier League, Phillips był jedną z centralnych postaci u Bielsy. Zagrał w Championship w 37 meczach. Trafił do Jedenastki Sezonu, obok innych zawodników Leeds: Bena White’a, Liama Coopera i Luke’a Aylinga. W seniorskiej piłce debiutował w wieku 19 lat pod wodzą Neila Redfearna. W ciągu tych sześciu lat zrobił olbrzymie postępy.

Kiedy Gareth Southgate zadzwonił do Phillipsa, by po raz pierwszy powołać go na zgrupowanie reprezentacji, piłkarz najpierw myślał, że to żart, później przez kilka sekund milczał, a gdy już to do niego dotarło, natychmiast po rozmowie z selekcjonerem zaczął dzwonić do najważniejszych kobiet swojego życia: dziewczyny, mamy i oczywiście babci Val.

W materiale, jaki w tamtych dniach wyemitowała stacja ITV, wszystkie trzy opowiadają o swoich reakcjach. Kalvin był tak rozemocjonowany, że nie potrafił ubrać myśli w słowa, babcia wypytywała go: „Co się stało? Żenisz się? Będziecie mieli dziecko?”. Kiedy wreszcie wydusił z siebie informację o powołaniu, pękała z dumy.

– Wiem, jakie to wielkie szczęście, że byłaś w moim życiu – pożegnał ją wnuk.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Dziennikarz Canal+. Miłośnik ligi angielskiej, która jest najlepsza na świecie. Amen.