Trener, który żadnej pracy się nie boi. Nietypowe epizody Franciszka Smudy

Zobacz również:RANKING SIŁ PREMIER LEAGUE: Arsenal na miarę oczekiwań, dalszy spadek Świętych i Spurs
Nowy trener Wieczystej Kraków
WLODZIMIERZ SIERAKOWSKI / 400mm.pl

Utrata pracy w Piotrkowie Trybunalskim po jednym meczu, kibice grożący wysadzeniem w powietrze autokaru w Nikozji, wprowadzanie do Mielca odnowy biologicznej, remontowanie szatni w Ratyzbonie, czy odrzucenie legendy tureckiej piłki w Konyasporze. Były selekcjoner reprezentacji Polski miał w karierze wiele dziwnych przygód. Z okazji jego powrotu na ławkę u “małopolskich szejków” przypominamy zapomniane momenty Franciszka Smudy.

Film dokumentalny poświęcony występowi reprezentacji Polski na Euro 2012 nosił tytuł “Będziesz legendą, człowieku”. Po kilku latach przepowiednia okazała się prawdziwa dla niewielu członków tamtej kadry. Ale Franciszek Smuda niewątpliwie się do nich zalicza. Niezależnie od tego, co myśli się o tym 72-letnim trenerze, trudno odmówić mu legendarnego statusu. Po tym, jak dwa lata temu rozstał się z II-ligowym Górnikiem Łęczna, wydawało się, że jego kariera już na dobre wygasła. Później Smuda był już tylko koordynatorem szkolenia młodzieży w Podhalu Nowy Targ. W zeszłym tygodniu nagle gruchnęła jednak wiadomość o zatrudnieniu Smudy przez beniaminka IV ligi Wieczystą Kraków. To sensacja, bo klub finansowany przez biznesmena Wojciecha Kwietnia wygrał ligę okręgową, wygrywając wszystkie mecze. Dla Wieczystej liczy się jednak przede wszystkim rozgłos, a do tego Smuda nadaje się jeszcze lepiej niż Przemysław Cecherz. Teraz atrakcją krakowskiego klubu będą już nie tylko Sławomir Peszko, Radosław Majewski i kilku innych piłkarzy z ekstraklasową przeszłością, lecz także jeden z najsłynniejszych polskich trenerów.

Z okazji powrotu Smudy na ławkę przypominamy inne podobnie nietypowe wpisy w jego życiorysie. Gdy wspomina się jego karierę, opowiada się głównie o reprezentacji Polski, Widzewie Łódź, z którym grał w Lidze Mistrzów, Lechu Poznań, Legii Warszawa czy Wiśle Kraków. Jednak przez dekady obecności w piłce Smuda zawsze był trenerem, który żadnej pracy się nie bał, przez co czasem lądował w dziwnych miejscach, z których nie zawsze się go pamięta. Staramy się odkopać te epizody.

1
Niemieckie niższe ligi
Pilka nozna. 1 Liga. Widzew Lodz - Legia Warszawa - 1-0. 20.05.1998
FOT WLODZIMIERZ SIERAKOWSKI / 400mm.pl

Smuda, posiadający również niemieckie obywatelstwo, po raz pierwszy zamieszkał w tym kraju w 1979 roku, gdy wrócił do Europy po pobycie w Stanach Zjednoczonych. Jego kariera piłkarska dogasała w II-ligowym SpVgg Fuerth i III-ligowym VfB Coburg. W 1983 roku, jako 35-latek, skończył w tym klubie karierę i natychmiast został jego trenerem. Do CV musiał sobie wpisać spadek na czwarty poziom rozgrywkowy, choć pracę stracił w trakcie sezonu. Smuda pozostał we Frankonii i przez trzy lata pracował w niższych klasach rozgrywkowych z ASV Forth, a w 1988 roku przeniósł się po sąsiedzku do FC Herzogenaurach. Karierę jako trener klubów z frankońskich niższych lig zakończył w 1993 roku w FV Wendelstein.

2
Nauczyciel nad Bosforem
Pilka nozna. 1 Liga. Polonia Warszawa - Widzew Lodz 0 - 3. 17.08.1996
FOT WLODZIMIERZ SIERAKOWSKI / 400mm.pl

Turecka piłka pod koniec lat 80. stała na znacznie niższym poziomie niż obecnie, a w roli nauczycieli futbolu nad Bosfor bardzo chętnie ściągano niemieckich trenerów. Smudzie, który wtedy był za takiego uznawany, udało się dostać pracę w tamtejszej lidze. W Altay SK pracował przez pięć miesięcy, prowadząc drużynę w jedenastu meczach. Pół roku później dostał jeszcze pracę w Konyasporze, ale tam wytrwał niespełna dwa miesiące, wygrywając tylko jeden mecz. Po latach wspomina się, że odrzucił proponowanego mu do tego klubu Hakana Sukura, późniejszego najlepszego strzelca w historii tamtejszej reprezentacji. Po niespełna roku pobytu w Turcji wrócił do Niemiec.

3
Polski debiut
Pilka nozna. 1 Liga. Stal Mielec - Widzew Lodz 1 - 2. 04.11.1995
FOT WLODZIMIERZ SIERAKOWSKI / 400mm.pl

W 1993 roku Smuda wrócił w rodzinne strony. Edwardowi Sosze, koledze z czasów gry w Odrze Wodzisław, tapetował mieszkanie. Wdzięczny gospodarz po znajomości załatwił mu pracę w ekstraklasowej Stali Mielec. Było o to o tyle łatwiej, że klub miał wtedy niemieckiego właściciela Thomasa Mertela. Drużynę, którą przejął jesienią w strefie spadkowej, utrzymuje w lidze. Jest powiewem zachodu. Pokazuje piłkarzom, na czym polega odnowa biologiczna, mówi o niemieckiej myśli szkoleniowej. W kolejnym sezonie, gdy ogólna sytuacja w klubie znacznie się pogarsza, wyniki są już fatalne. W kwietniu Smuda podaje się do dymisji i wraca do Niemiec, by znów pracować przy wykańczaniu mieszkań. Do Polski wróci już jako trener Widzewa, gdzie zacznie się jego wielka kariera.

4
Druga liga w Piotrkowie Trybunalskim
Pilka nozna. 1 Liga. Widzew Lodz - Sokol Pniewy W Tychach - 5-0. 30.07.1995
FOT WLODZIMIERZ SIERAKOWSKI / 400mm.pl

Po latach pracy w największych wtedy polskich klubach — Widzewie, Legii i Wiśle Kraków — szczęśliwa karta Smudy zaczyna się odwracać. Wraca do Widzewa, jednak łódzki klub znajduje się już wówczas w fazie rozkładu i po kilku miesiącach ląduje w strefie spadkowej. Smuda pod koniec 2002 roku przyjmuje ofertę Antoniego Ptaka z II-ligowej Piotrcovii Piotrków Trybunalski. Przygotowuje drużynę do rundy wiosennej, ale po pierwszym meczu, przegranym 0:4 z Arką Gdynia, zostaje zwolniony. Mediom mówi, że szefowie klubu powinni iść sadzić buraki, a nie brać się za piłkę.

5
Epizod na Cyprze
Trener
FOT WLODZIMIERZ SIERAKOWSKI / 400mm.pl

Cypryjska liga, podobnie jak dziesięć lat wcześniej turecka, dopiero stawała na początku XXI wieku na nogi i chętnie zatrudniała piłkarzy oraz trenerów z Polski. Smuda, który akurat spadł z Widzewem z ekstraklasy, ochoczo wyjechał więc w lipcu 2004 do Omonii Nikozja. Pobyt w stolicy wyspy kończy zaledwie po dwóch kolejkach. Autobus drużyny zostaje obrzucony kamieniami, kibice grożą, że wysadzą go w powietrze. Smuda rozwiązuje kontrakt przed terminem i już pod koniec września wraca do Polski.

6
Rodzinne strony
Pilka nozna. 1 Liga. Lech Poznan - Odra Wodzislaw - 1-0. 03.05.2005
FOT WLODZIMIERZ SIERAKOWSKI / 400mm.pl

Smuda wraca do ekstraklasy, pierwszy raz pracując w okolicach, w których się wychował. Odrę Wodzisław przejmuje w zimie, na półmetku sezonu, na jedenastym miejscu. Nie radzi sobie jednak najlepiej i wiosną obsuwa się na przedostatnią trzynastą pozycję, oznaczającą konieczność gry w barażach o utrzymanie. Ślązakom udaje się ograć Widzew Łódź, przez co Smuda unika drugiego z rzędu spadku z ekstraklasy, ale wciąż nie widać jeszcze symptomów, że jego kariera wkrótce ponownie zacznie iść w górę.

7
Powrót do Niemiec
Jahn Regensburg v 1. FC Kaiserslautern - 2. Bundesliga
REGENSBURG, GERMANY - MAY 12: head coach Franciszek Smuda of Regensburg looks on prior to the second Bundesliga match at Jahnstadion on May 12, 2013 in Regensburg, Germany. (Photo by Micha Will/Bongarts/Getty Images)

Od momentu objęcia Zagłębia Lubin w 2005 roku znów zaczynają się dla Smudy lepsze czasy. Z Miedziowymi awansuje do europejskich pucharów, trafia do Lecha Poznań, z którym dobrze pokazuje się na arenie międzynarodowej. Po krótkim ponownym pobycie w Zagłębiu zostaje selekcjonerem reprezentacji, osiągając szczyt trenerskiej kariery. Po fatalnym Euro 2012 odchodzi skompromitowany i pół roku później dostaje szansę w Jahnie Ratyzbona, najgorszej drużynie 2. Bundesligi. Dla Smudy to powrót do Niemiec po dwudziestu latach przerwy na poziom, na jakim jako trener nie pracował w tym kraju jeszcze nigdy. Wygrywa jednak tylko jeden z piętnastu meczów, z hukiem spadając z ligi. Po czasie chwali się, że udało mu się doprowadzić do tego, że w klubie wyremontowano szatnię.

8
Między Łęczną a Łodzią
Pilka nozna. Ekstraklasa. Ruch Chorzow - Gornik Leczna. 02.06.2017
CHORZOW 02.06.2017

Po zwolnieniu z Wisły Kraków w 2015 roku kariera Smudy jest już na ewidentnej równi pochyłej. Ostatnią, jak się wydaje, pracę w ekstraklasie dostaje w grudniu 2016 w Górniku Łęczna. Wygrywa pięć z osiemnastu spotkań i nie daje rady utrzymać klubu w najwyższej lidze. Krótko potem odchodzi do Widzewa, by pomóc mu w wygraniu III ligi. Po dwóch bezbramkowych remisach, na kolejkę przed końcem sezonu traci pracę. Radosław Mroczkowski wygrywa ostatni mecz i to on świętuje przygotowany przez Smudę awans. Pod koniec 2018 roku Smuda znów znajduje zatrudnienie w Łęcznej, która jest wtedy w II lidze. Były selekcjoner wygrywa trzy z dziewięciu meczów i pod koniec marca traci pracę. Przez ponad dwa lata nikt go w roli trenera nie zatrudnia. Wydaje się, że burzliwa kariera dobiegła końca, ale wtedy dzwoni Wieczysta.

9
Emerytura u szejków
Pilka nozna. II liga. Gornik Leczna - Widzew Lodz. 31.03.2019
LECZNA 31.03.2019

Na Wieczystą Kraków rywale z niższych lig małopolskich mówią "Szejkowie", bo klub Wojciecha Kwietnia zachowuje się na rynku jak właściciele Manchesteru City czy PSG. Ambicje dzielnicowego klubiku sięgają szczebla centralnego, może nawet ekstraklasy, skąd Wieczysta dość regularnie ściąga piłkarzy. Tego lata z Wisły do mniejszego krakowskiego klubu trafił choćby Łukasz Burliga. Misję jak najszybszego awansu do III ligi otrzymał Smuda. Ostatnie lata były w jego karierze nieudane, ale jako że ten trener już kilka razy wychodził z bardzo trudnego położenia, może się okazać, że na koniec szkoleniowej drogi czeka go jeszcze jedna niezwykła przygoda.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Prawdopodobnie jedyny człowiek na świecie, który o Bayernie Monachium pisze tak samo często, jak o Podbeskidziu Bielsko-Biała. Szuka w Ekstraklasie śladów normalności. Czyli Bundesligi.