Ranking Jana Szpakowanie: od najgorszego do najlepszego

Zobacz również:Musical sci-fi. Kulisy trasy „Psycho Relations” Quebonafide (ROZMOWY)
maxresdefault.jpg
Fot. @sebastianklawikowski: Jan Szpakowanie 4

Ostatnio zrobili sobie przerwę. Czy w tym roku wrócą? Mamy taką nadzieję. A w oczekiwaniu na szóstą część, stworzyliśmy zestawienie ich świątecznych singli.

Porównanie z Level Upami Laikike1'a byłoby na wyrost, ale z czasem Jan Rapowanie i Szpaku przyzwyczaili nas do swojej serii. Sześć lat temu, kiedy nagrali pierwszą część, byli bodaj najpopularniejszymi newcomerami na polskiej scenie. Wspólny projekt oparli na fundamentach czysto ziomalskiej relacji. Luźny klimat, odmienna trueschoolowa stylówa i często nietypowa dystrybucja to elementy, za które słuchacze pokochali te nagrania.

Nie dziwi więc rozczarowanie, kiedy w zeszłym roku raperzy ogłosili przerwę. Poczuliśmy, że doszliśmy do momentu, w którym wydawanie kolejnej części byłoby z naszej strony spowodowane już nie szczerą chęcią zrobienia tego, a raczej po prostu przyzwyczajeniem i presją spełniania cudzych oczekiwań – tłumaczyli, dodając, że od początku stawiali na zajawkę, a skoro jej w danym momencie nie czują, to nie będą robili niczego na siłę. Film, który w wigilię ukazał się na kanale GUGU, kończy jednak tajemnicze: Co przyniesie przyszłość? Na pewno dużo dobrego.

To może dawać nadzieję na kontynuację, zwłaszcza że na ostatniej płycie Szpaka znalazł się ich wspólny kawałek Byłem Młody. Teraz jednak, czekając na szóstkę, podsumujmy części, które już wyszły.

5
Jan Szpakowanie 5 (2021)

Na święta czekam na dwie rzeczy: Jan Szpakowanie i Malik z bigosem. Tak brzmi jeden z najpopularniejszych komentarzy YouTube, który podkreśla wagę cyklu jako elementu hip-hopowej tradycji. Sam singiel może niczym specjalnym się nie wyróżnia, ale dobrze oddaje trueschoolowy klimat. Premiera przypadła na dosyć ciekawy okres w karierze Szpaka – po długiej nieobecności i wśród plotek o końcu kariery. Założyciel GUGU wykorzystał tę okazję do ogłoszenia – jak się później okazało – najbardziej osobistego albumu w dyskografii, Dom Dla Zmyślonych Przyjaciół Pana Mateusza.

Warto odnotować, że wtedy jeszcze nic nie zapowiadało przerwy w nagrywkach. Wręcz przeciwnie – Janek nawinął nawet: Piątka, pierwsza okrągła, niech to się kręci, dalej pozdro dla Morąga. Zastanawiać mogła jedynie sama wrzutka, bowiem track ukazał się na kanale jednego ze słuchaczy – Maciek_Fortinte:3.

4
Jan Szpakowanie 3 (2019)

Kawałek, w którym chyba najbardziej czuć zabawę i – idealnie zgraną z podkładem od Soulpete’a – freestylową konwencję. Janek między wersami rzuca datę premiery albumu Uśmiech, a Szpaku reklamuje… ośrodek wypoczynkowy w Kretowinach, czyli w miejscowości niedaleko rodzinnego Morąga. Częścią wspólną jest natomiast nawijka o grubych planach na kolejny rok, z których obaj się zresztą później wywiązują. Uśmiech to nadal topowy projekt Janka. Dzieci Duchy, które wyszły w podobnym czasie, nadały z kolei Szpakowi rozpędu tuż po utworzeniu własnego labelu.

Kawałek znalazł się później na Maffija jest na zawsze, czyli na mixtapie SBM Labelu wydanego z okazji czwartej edycji SBM FFestivalu.

3
Jan Szpakowanie 1 (2017)

Od najmniej raperskich raperów młodego pokolenia. W hołdzie dla starej szkoły – napisali Janek ze Szpakiem, tłumacząc sam pomysł na utwór nawinięty pod oldschoolowy beat od Rotisa. Już w pierwszych wersach słyszymy ksywę Pezeta, potem lecą jeszcze nawiązania do Brudnych Serc czy Wiro&Flojda, a także pozdrowienia i follow-up do Tomba: Mówią Szpaku, odmień grę. Zrobię jak Tomb to. Czekam na powrót kota, co słowem żonglował non stop. To wszystko uzupełniają cuty DJ SERIO?, którego można uznać za trzeciego autora Jana Szpakowanie, ponieważ dołożył cegiełkę do każdej z części.

Wtedy nie wiedzieliśmy jeszcze, że oni stworzą z tego cały cykl. Było to raczej podsumowanie przełomowego roku, w którym obaj podpisali kontrakty z wytwórniami. Mimo wyjścia na legal – jedynka ma w sobie jeszcze ten podziemny sznyt znany z utworów Szpaka na kanale Alcomindz czy Janka u Karwana, co jest chyba jej największym atutem.

2
Jan Szpakowanie 4 (2020)

Czwórka przypadła na rok pandemiczny, ale zamiast na smutek i narzekanie – Szpaku z Jankiem postawili na pozytywny przekaz. Nie ma co się temu dziwić. Ten pierwszy był po premierze albumu Dzieci Duchy, a drugi po płycie Uśmiech. Obaj dobijali wtedy do szczytu popularności i właśnie o niej opowiedzieli w tym kawałku. Dzisiaj się do ciebie prują, jutro cię kochają leszcze – rzuca Janek. A Szpaku kieruje kilka słów do hejterów: Wpadłem w modę hejtowania, łzy mi lecą do jacuzzi. Stawiam drugi dom, tak mnie boli, że mnie już nie lubisz.

Ten dialog między autorami to chyba największy plus kawałka. W trzeciej zwrotce Jan Rapowanie wręcz wyśmiewa Szpaka, nawiązując do jego udziału w Chillwagonie. Piona Simba, choć „Robale”, no to traczek roku nie jest. Na co ten odpowiada mu: A „Robale” to najlepszy numer w Polsce. Dzieciaku rób, co czujesz, a nie myśl, co kto powie. Nie ma co uciekać w skomplikowane porównanie, ale Jan Szpakowanie 4 wywołuje skojarzenie ze starymi płytami Solara i Białasa, którzy lubili przekomarzać się we wspólnych trackach.

1
Jan Szpakowanie 2 (2018)

Bezdyskusyjnie najlepszy wspólny utwór Jana Rapowanie i Szpaka. Obaj muzycznie byli wtedy w peaku – niezmęczeni jeszcze branżą i naładowani pozytywną energią po premierach pierwszych legali. To słychać w każdym wersie Jana Szpakowanie 2, który kipi zajawą i podziemnym buntem. Podobnie do Laika – Szpaku uznał, że track kończący rok to dobra okazja do wyrównania rachunków z branżowym rywalem: Pozdrów mopa, co rok pisał na mnie punchline. Żaden ze mnie prawilniak tak jak z ciebie trapstar. I choć jego konflikt z Multim trzeba uznać za absurdalny, to same chęci, żeby rozwiązać go hip-hopowo zasługują na pochwałę. Numer klasycznie uzupełniają cuty DJ Serio?, a beat zrobił śp. Leh.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Jędrzej, choć częściej występuje jako Jj. Najlepiej opisuje go hasło: londyński sound, warszawski vibe. W Drugim Śniadaniu regularnie miesza polskie brzmienia z tym, co dzieje się na Wyspach, dorzucając również utwory z amerykańskiej nowej szkoły. Afrowave, drill, trap - słyszymy się!