Czy Bonus RPK na dobre wyprowadził się z ulicy?

Zobacz również:Musical sci-fi. Kulisy trasy „Psycho Relations” Quebonafide (ROZMOWY)
BONUS RPK.jpg
Fot. Kadr z teledysku: Bonus RPK - JZWWZJ ft. Dj Gondek // Prod. Czaha (YouTube)

Nagrywki z Bambi, viral na TikToku – a po drugiej stronie diss na niewdzięcznych kolegów. Ciekawy jest moment, w którym właśnie znalazł się Bonus RPK.

Odkąd Bonus RPK opuścił zakład karny, jego ksywa nie znika z czołówek rapowych portali. Nowe single, teledyski, koncerty, regularne spotkania z innymi raperami i raperkami – Bonus nadrabia długie lata za kratami. 26 kwietnia wychodzi jego najnowszy album Życia Weteran – w całości napisany w więzieniu i nagrany tuż po wyjściu na wolność.

To dobry moment, żeby przyjrzeć się jego ostatnim ruchom. Zwłaszcza, że coraz częściej BGU opuszcza podziemne ramy, pokazując się z ludźmi, z którymi wcześniej nie był kojarzony. Za co dostaje mu się od części słuchaczy, z sentymentem wspominających starego Bonusa.

Murem za Bonusem

Zarówno Bonus, jak i cała Ciemna Strefa oraz różne uliczne składy, które się wokół niej skupiały, przez lata działali na obrzeżach branży. Bezkompromisowy przekaz i treść wykluczały ich z mainstreamu, a i oni nigdy się do niego nie pchali. Wystarczy wspomnieć jednoznacznie antysystemowy singiel Wkurwiony dzieciak: Toczę maraton, nie Dolce i Gabbana, dziwko. Tylko dresowy styl i się wizie dobry hip-hop. I tak ma być i tak ma zostać. Nielegal brat właśnie taką przyjął postać.

Główny nurt nigdy nie miał dla nich znaczenia. Rozbudowana nisza i tak zapewniała im dobrą pozycję finansową bez wsparcia dużych mediów. Razem Ponad Kilo stworzyło własny nurt i własny, działający niezależnie odłam sceny, bardzo mocno osadzony w środowisku.

Mainstream zainteresował się Bonusem dopiero w momencie, kiedy ten w 2019 roku usłyszał wyrok – 5,5 roku w więzieniu i 500 tysięcy złotych kary za handel narkotykami (według zarzutów: 26 kilogramami marihuany). Z pomocą Polsatu, TVN czy TV Republika raper próbował walczyć o dobre imię, przez cały czas nie przyznając się do winy. Nigdy nie pogodzę się z niesprawiedliwym wyrokiem, ponieważ jestem niewinny i skazany na podstawie pomówień niepotwierdzonych żadnymi dowodami – pisał w mediach społecznościowych. Z kolei w programie Agnieszki Gozdyry Skandaliści zapowiadał, że poprosi prezydenta Andrzeja Dudę o ułaskawienie, a nawet odwoła się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Bezskutecznie.

Sześćdziesiątki

Problem z zatrzymaniem Bonusa od początku polegał na braku przejrzystych dowodów. Sam BGU przekonywał, że przed sądem stracił wiarygodność przez swoje teksty, a najbardziej obciążyły go zeznania tzw. małego świadka koronnego – na podstawie słynnego dziś artykułu 60. Kodeksu karnego (to właśnie dzięki Bonusowi określenie sześćdziesiątka tak mocno weszło do obiegu i dziś pada w wielu miejscach: od piosenek rapowych po konferencje freak fightów). Jego słowa potwierdzili adwokaci, Adam Woźny i Jacek Dubois: Sąd nawet nie kryje się z tym, że gardzi tym człowiekiem, bo wcześniej popełniał przestępstwa. Co daje sądowi prawo do takich tez? Gdzie domniemanie niewinności?

Na podobne aspekty zwracał uwagę Janusz Schwertner, wielokrotnie nagradzany dziennikarz serwisu Goniec, który aktualnie pracuje nad książką o założycielu RPK: Przyglądałem się sprawie Bonusa właściwie od początku. Analizując akta sprawy, absolutnie nie miałem poczucia, by został osądzony w sposób sprawiedliwy. W moim odczuciu stał się ofiarą patologicznego nadużywania art. 60 Kodeksu karnego. Chciałbym poprzez jego historię zwrócić uwagę na ewidentne grzechy wymiaru sprawiedliwości – tłumaczył w rozmowie z newonce. To nie tylko problem związany z nadprodukcją tzw. sześćdziesiątek, ale też alarmujące statystyki dotyczące nadużywania aresztów tymczasowych. Wierzę, że razem opowiemy o systemie, który wymaga realnych zmian.

Walka o sprawiedliwość

Mimo odrzucanych apelacji i próśb Bonus nie przestawał walczyć o sprawiedliwość. Gdy tylko mógł, to kontaktował się z fanami, prosząc o wsparcie i dalsze nagłaśnianie sprawy. Po trupach do celu, a cel to obiecanki socjalne, na które jakoś trzeba zarobić. Ministerstwo sprawiedliwości idealnie wpisuje się w/w obraz, gdzie bez skrupułów realizuje swój bestialski plan. Zapewniają sobie posadki, premie i awanse na fundamentach ludzkiej krzywdy! – pisał na Instagramie.

Z kolei kiedy TVP Info napisało o nim nieprzychylny artykuł, zarzucił dziennikarzowi Rafałowi Pasztelańskiemu manipulację przez celowe pominięcie niektórych faktów. Poza tym wszedł we współpracę ze stowarzyszeniem Przeciw Bezprawiu. A także połączył siły z Liroyem, który jeszcze jako poseł próbował wprowadzić ograniczenia w przepisach o małym świadku koronnym: Celem inicjatywy jest zmiana patologicznej praktyki opierania aktów oskarżenia, a w konsekwencji wyroków wyłącznie na pomówieniach.

Bonus RPK odszedł od ulicznego rapu?

Gdy Bonus przebywał w więzieniu, raperzy wspierali go; nie tylko prywatnie, ale też – pod kierownictwem Białasa – nagrywając poświęcony mu album. Ale wśród słuchaczy niedawno zaczęły rodzić się podziały. Glamrap napisał nawet, że życiowy weteran oszukuje fanów. W tekście, którego autor podpisał się pseudonimem Mariusz Jop, padają zarzuty o hipokryzję; autor krytykuje sesję zdjęciową pod aresztem śledczym na warszawskiej Białołęce, gdzie BGU pozował z plikiem pieniędzy. Glamrap wyśmiewa Bonusa, twierdząc, że tuż zamknięciu włączono tryb żebraka.

W ostatnim czasie Bonus rozszerzył swoje znajomości o nowe kręgi, i o ile do przyjaźni z Białasem (który przez chwilę był na celowniku po beefie z Dixon37) raczej się przyzwyczajono, o tyle już wspólne zdjęcia z Kubańczykiem czy Bambi spolaryzowały słuchaczy. Nie do końca rozumieli, jak tego typu postacie mają się do chociażby wersów z Wkurwionego Dzieciaka: Teraz RPK, Ciemna Strefa, żadne dicho. Wjeżdża hardkorowy rap, a lamusy dupa cicho. (...) Coraz więcej ścierwa w kaberła po kapustę. Co drugi raper w dupę trafił z gustem. Tacy jak wy hip-hopolowa szajko, ośmieszacie rap i karmicie ludzi bajką. Jebać was, jebać paradę gwiazd. Retoryka masz prosty przekaz.

Niektórzy nie rozumieli też współpracy z Matą, ale BGU szybko stanął w jego obronie: Mata dla mnie to jest mega gość z tego względu, że gdy siedziałem, dograł się na płytę Białasa, która była poświęcona mi i mojej rodzicie, która nas wspierała, więc po pierwsze już za to szacunek dla niego. A później nagrał kawałek z moim synem, spełnił jego marzenie, ponieważ Mata wśród młodzieży jest teraz topką. Dla tego 9-latka to było po prostu coś niesamowitego. Mata dzięki temu, że z nim nagrał, otworzył mu furtki. Moje dziecko jest dla mnie najważniejsze i jego szczęście – Bonus zdradził, że to on stał za współpracą byłego członka SBM Labelu z Dobrym Dzieciakiem. W chuj zajebisty szacunek mam do tego gościa i bardzo jestem mu za to wdzięczny. Jako człowiek wobec mnie zachował się naprawdę zajebiście, podczas kiedy inni liczni raperzy nie mieli przez 4 lata czasu napisać głupiej kartki z pozdrowieniami.

Bonus wciąż nadaje z ulicy

Pogłoski o wyprowadzce z ulicy wydają się jednak przedwczesne. Bo choć wersy Bonusa trendują na TikToku, to wciąż mają brudny, charakterystyczny dla niego sznyt. Już sama zapowiedź nowego albumu sugeruje, że BGU aż tak bardzo się nie zmienił: nie zabraknie hardkorowych numerów. Cała płyta owiana jest mrocznym klimatem i bezkompromisowym przekazem. Za bity dalej odpowiadają kojarzeni ze środowiskiem Czaha i Wowo, a i pod względem brzmienia nie powinno być wielkich rewolucji. Bonus nie śpiewa, nie korzysta z autotune’a. Trzyma się też tematyki, do której nas przyzwyczaił.

W Hammurabim rapuje bez ogródek: Wystarczy kilka luf i ninja dostaje, kota. Chuj w dupę, nóż w brzuch, ten motyl to nie owad. Społeczny odpad musi być zutylizowany. Gnębiony, tępiony, na każdym kroku jebany.

JZWWZJ to z kolei uliczna biblia, na której łamach BGU propsuje prawilnych chłopaków, którzy nie poszli na współpracę z policją, i kobiety, które czekają na mężów, gdy ci odbywają karę w więzieniu. Poza tym rzuca klasycznymi dla siebie linijkami: Gdy jeden wali szpagat, drugi pięści zaciska. Krótka droga jest od człowieka do kurwiska. Zaraz później słyszymy jeszcze: Ziomka zdradzić, to jak chuja sobie wsadzić w dupę. (...) Niektórzy by wolność mieć, idą po trupach (kurwy!). Wycierają pysk o policyjnego fiuta. (...) Jebać wyurańców, co dobrodziejstwa kagańcu kryją pyski. A wszystko kwituje mocny refren: Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego, świadka koronnego w dupę jebanego.

Kawałek Kalkulator to rozliczenie z kolegami, którzy chcieli wykorzystać Bonusa. A w Uważaj dziewczyno, w którym gościnnie występuje Dudek P56, raperzy grożą gwałcicielom: Majciarze, co krzywdzą słabszych od siebie. Za artykuł 200 każdy git kurwę jebie – chodzi o art. 200 kodeksu karnego: kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, podlega pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

Dobry Dzieciak i łączenie ulicy z TikTokiem

Bonusowi udało się coś, co patrząc z boku się wykluczać. Połączył uliczny rap z contentem family friendly. Kawałek otwiera słowami: Z dedykacją dla wszystkich skurwiałych szmat, tak zwanych kalkulatorów, co całe życie wpierdalają mi się na plecy i próbują wczłapać na górę. Chuj wam w dupę. Żeby później... fotografować się podczas jasełek w podstawówce syna.

Ten sam zaczął robić rap. Pojawił się na SBM FFestivalu, nagrał piosenki z Matą, Januszem Walczukiem czy Kizo. Wkrótce usłyszymy pewnie duet Bonus-Dobry Dzieciak, zwłaszcza że ten drugi zapowiedział na ten rok debiutancki krążek pod tytułem Diament. Podczas gdy jego ojciec rapuje o konfidentach, Dobry Dzieciak nawija o Fortnite.

Gdyby dekadę temu ktoś przewidział taką przyszłość Bonusa RPK i jego rodziny, to trudno by było w to uwierzyć, ale Artysta Kombinator nie zdradził ulicy. Po prostu dojrzał i – co chyba w tym wszystkim najważniejsze – zyskał zdrowy dystans do tego, co robi.

Sprawdź także:

Powstanie książka o Bonusie RPK. Autorem – wielokrotnie nagradzany dziennikarz

Dlaczego krakowska Firma była jednym z najważniejszych składów w historii polskiego rapu?

Żeby zrozumieć polski uliczny rap, trzeba słuchać go z empatią

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Jędrzej, choć częściej występuje jako Jj. Najlepiej opisuje go hasło: londyński sound, warszawski vibe. W Drugim Śniadaniu regularnie miesza polskie brzmienia z tym, co dzieje się na Wyspach, dorzucając również utwory z amerykańskiej nowej szkoły. Afrowave, drill, trap - słyszymy się!