Oczekiwanie zakończone. Po kilku miesiącach, w których Mateusz Gamrot nie mógł doczekać się kolejnego rywala, kontrakt w końcu został podpisany. 25 czerwca, na gali UFC Fight Night 208, Polak zmierzy się z Armanem Tsarukjanem. Jest to być może najtrudniejsza z dostępnych walk, ponieważ do oktagonu wejdą dwaj najszybciej pnący się w rankingach fighterzy wagi lekkiej. Oznacza to potencjał na fantastyczną walkę, ale jednocześnie jest to najtrudniejsze wyzwanie „Gamera” w dotychczasowej karierze – nie tylko tej w najlepszej federacji świata.
Patrząc z perspektywy federacji, zestawienie ze sobą numerów jedenaście (Tsarukjan) i dwanaście (Gamrot) rankingu „lekkich”, jest całkowicie uzasadnione, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że obaj zawodnicy są w podobnej sytuacji – po przegranych, ale efektownych debiutach zaliczyli serię równie efektownych zwycięstw, dzięki czemu na stałe wpisali się do świadomości fanów MMA na świecie.
Komentarze 0