Marc Overmars jako dyrektor sportowy Ajaxu Amsterdam imponował rozwagą i tym, by na rozgrzane głowy kłaść trochę lodu. Każdy klub patrzył na niego z podziwem. A potem przyszła niedziela, godzina 23:30 i informacja, że właśnie spadł z małpiej skały. Brudów na „napalonego Marca” przybywa. Na celowniku był już od grudnia. Szambo w końcu wybiło.
Podręcznik Eredivisie od dwóch lat stanowi jasno: każdy klub musi mieć powiernika, do którego można przyjść i wskazać nadużycia w miejscu pracy. Ajax jako flagowy klub w Holandii ma nawet grupę takich osób. W budynku przy Johan Cruijff Boulevard kobiety stanowią 26 procent zatrudnionych, ale dopiero niedawna akcja telewizji publicznej pozwoliła im nabrać odwagi i mówić jak jest.