Przez lata Liverpool kojarzył się z ofensywnym tercetem Mohamed Salah, Sadio Mane i Roberto Firmino, a dziś wszystko wskazuje na to, że w przyszłym sezonie w podstawowym zestawieniu takiej trójki znajdzie się tylko Egipcjanin. Jürgen Klopp nie czeka aż jego gwiazdy się zestarzeją i wymienia graczy z odpowiednim wyprzedzeniem. Na Anfield wiedzą, że czasami lepiej zrobić jakiś ruch o rok za wcześnie niż o rok za późno.
Anfield żegna Sadio Mane, ale władze Liverpoolu dbają o to, żeby kibice nie rozpaczali za swoim wieloletnim liderem. Angielskie i niemieckie media są zgodne. Senegalczyk odejdzie do Bayernu Monachium i taką chęć wyraził jeszcze przed końcem sezonu, dlatego kwestia rozbijała się wyłacznie o to, czy oba kluby dogadają się w sprawie odstępnego. Wszystko wskazuje na to, że się uda i na początku tygodnia Mane zostanie zaprezentowany w Bawarii.
Komentarze 0