100 pysznych cytatów o futbolu. Bawią, uczą i wzruszają (CZĘŚĆ 1)

„Soccer nigdy nie będzie lepszy niż baseball. Tylko w baseballu czarny facet może machać pałką przed białym i nie wywołać zamieszek” – powiedział znany amerykański komik i aktor przy okazji rozgrywanych w USA mistrzostw świata w piłce nożnej.

„Przeciętny angielski piłkarz nie odróżnia atrakcyjnej kobiety od flagi w boiskowym narożniku” – tak były włoski bramkarz podsumował gust angielskich zawodników.

„Mistrzostwo świata w 1966 roku nie zostało zdobyte na boiskach. Zostało wygrane na ulicach”.

„Rzut karny to tchórzliwy sposób na zdobycie bramki”.

„Co oni tam palą, na Emirates?” – powiedział szef Liverpoolu w 2013 roku o ofercie Arsenalu za Luisa Suareza – 40 milionów i jeden funt.

„Jacyś ludzie są na boisku. Myślą, że to już koniec. I teraz jest!” – krzyczał komentator BBC w 1966 roku, podczas finału MŚ. Cytat stał się legendarny. Nazywano ku jego czci zespoły muzyczne i programy telewizyjne.

„To zaszczyt zakładać koszulkę z numerem 7 w Liverpoolu. Myślę od razu o legendach: Dalglishu, Keeganie i tym gościu z Australii" – powiedział Urugwajczyk w 2001 roku. Chodziło mu o Harry'ego Kewella.

„Jest jedynym człowiekiem, jakiego znam, który może wypić 16 kufli piwa i następnego dnia zagrać mecz” – powiedział w 1997 roku ekscentryczny Gascoigne o Bryanie Robsonie. Musiało brzmieć, uwzględniając dawki spożyte przez Gazzę, jak wielki komplement.

„Kiedy ludzie myślą o Italii, to najpierw jest mafia i pizza, a potem Milan” – stwierdził włoski milioner, szef AC Milan, w latach 90-tych.

„Lepsza drużyna zawsze wygrywa. Reszta jest tylko plotką” – były trener Notts County jednym zdaniem zdefiniował sens futbolu w 1985 roku.

„Wymyśliliśmy futbol, pozwoliliśmy wszystkim grać i nie zobaczyliśmy za to choćby pensa. Na samą myśl robi mi się niedobrze!” – oburzał się przed laty w typowym dla siebie, żartobliwym stylu jeden z członków legendarnego „Latającego Cyrku Monty Pythona”.

„Wślizg jest lepszy niż seks” – reprezentant Anglii w 1998 roku nie pozostawił wątpliwości w kwestiach życiowych priorytetów.

„Najlepszy przyjaciel w klubie? Nie mam przyjaciół, jestem menedżerem” – Gordon Strachan w programie meczowym Coventry City w 1999 roku.

„Finał Pucharu Anglii jest lepszy niż rozdanie Oscarów, ponieważ jest szczery” – Vinnie Jones, były piłkarz, a po karierze aktor, na gali wręczenia Oscarów w 2000 roku.

„Lubię Aston Villę, ponieważ nazwa jest taka słodka. Brzmi jak urocze SPA”.

„Najbardziej ryzykowną rzeczą w futbolu jest brak podjęcia jakiegokolwiek ryzyka”.

„Kiedy przybyłem do Manchesteru z północnego-wschodu w wieku 15 lat, nie wiedziałem, kim jest dyrektor i czym się zajmuje. Tato wytłumaczył mi, że to ktoś, kto nie pracuje” – Bobby Charlton o tym, jak dołączył do zarządu Manchesteru United.

„Mourinho jest najlepszym trenerem na świecie. Może nie jest Bogiem, ale prawie nim jest” – stwierdził, dość dziwacznie, Belg w 2013 roku. JM nie zawsze miał o nim aż tak dobre zdanie.

„Chciałbym wam powiedzieć, jak to zrobiłem, ale nie potrafię” – Sergio Aguero o golu na wagę tytułu mistrzowskiego dla Manchesteru City w 2012 roku, po bramce zdobytej z QPR w doliczonym czasie gry, w meczu ostatniej kolejki sezonu.

„Piłkarze nie zdobywają trofeów. Drużyny zdobywają trofea”.

„Nie powiedziałbym, że byłem najlepszym menedżerem. Ale byłem w czołowej jedynce” – Brian Clough, wspominając w 2002 roku swoją karierę.

„Kiedy umrę, nie będą pamiętać, z kim się spotykałem, zapomną o bójkach i wypadkach samochodowych, ponieważ to nie było ważne. Zapamiętają futbol” – powiedział krótko przed śmiercią były gracz Manchesteru United.

„Zdecydowałem, że zostanę trenerem dopiero wtedy, gdy powiedziano mi, że nie się nie nadaję”.

„Futbol to festiwal płodności. Jedenaście plemników próbuje się dostać do jajeczka. Naprawdę współczuję bramkarzowi” – wyznała kiedyś islandzka wokalistka.

„Spalimy wasze Ferrari” - śpiewali kibice Królewskich po porażce z Realem Saragossa 1:5 w 1999 roku

„Dziennikarze potrafią stworzyć lub zniszczyć piłkarzy. W drugą stronę rzadko to działa – stwierdził zawodnik Newcastle United w 1974 roku.

„U sportowca po trzydziestce wiek zaczyna się liczyć jak u psa. Każdy rok to siedem lat”.

„Wolałbym śmierć niż degradację” – powiedział szef wykonawczy Norwich City w 2014 roku.

„Futbol nie jest sprawą życia i śmierci. Jest czymś znacznie ważniejszym” – powiedział menedżer Liverpoolu w 1964 roku.

„Futbol to moje życie, moja obsesja, moje hobby, mój teatr”.

„Kocham futbol, ale bycie trenerem to najbardziej samotna praca na świecie. Czasem myślisz, że jesteś sam przeciwko całemu światu” – powiedział holenderski trener w 2004 roku.

„Wyglądało to, jakby sterował nim dziesięciolatek na PlayStation” – podsumował grę Davida Luiza ekspert Sky Sports.

„Futbol, do cholery jasnej!” – taka była reakcja Szkota na zwycięstwo Manchesteru United nad Bayernem Monachium w finale Ligi Mistrzów po niesamowitej końcówce.

„Kim bym był, gdybym nie został piłkarzem? Prawiczkiem”.

„Ostatnią rzeczą, jaką co wieczór robi Bill, jest spacer z psem na boisko treningowe Evertonu. Biedny zwierzak nie może wrócić do domu, dopóki nie załatwi sprawy” – opowiadała żona legendarnego menedżera Liverpoolu.

„Gratulacje z powodu zatrudnienia najlepszego trenera na świecie” – Van Gaal do podpisującego z nim kontrakt dyrektora Ajaxu Amsterdam w 1991 roku.

„Zwalnianie trenera to tak wielkie wydarzenie w moim życiu, jak wypicie kufla piwa. Zatrudnię dwudziestu trenerów rocznie, jeśli będę miał ochotę i stu, jeśli to będzie konieczne” – prezydent Atletico Madryt, 1989 rok.

„Futbol to nie matematyka. W tej grze dwa plus dwa prawie nigdy nie daje cztery. Czasem to trzy, a czasem pięć”.

„Piłkarze to współcześni gladiatorzy”.

„Piękno piłki polega na tym, że wygrasz, przegrasz czy zremisujesz, nie możesz się zrelaksować”. Grając przeciwko niemu z pewnością żaden rywal nie mógł się zrelaksować.

„Futbol i gotowanie to dwie najważniejsze rzeczy w tym kraju” – powiedziała kiedyś współwłaścicielka Norwich City.

„Futbol jest jak kwiat. Kiedy atakujesz, kwiat się otwiera i rozkwita, kiedy się bronisz, kwiat się zamyka” – tak taktykę opisywał były selekcjoner reprezentacji Szwecji.

„Wszystko, co wiem na temat moralności i obowiązków człowieka, zawdzięczam futbolowi” – podkreślał autor „Dżumy”.

„Dlaczego zawsze ja?”. To hasło, które pojawiło się na t-shircie pod koszulką meczową napastnika Manchesteru City, przeszło do historii futbolu i do dziś żyje w umysłach kibiców.

„Mój pierwszy kontrakt był większy niż wszystkie pieniądze, jakie zarobił mój tata, elektryk. Zrozumiałem więc, jak to jest. Byłoby szaleństwem powiedzieć: – Nie, dzięki, nie chcę tego. Tak wygląda futbol. Wszyscy zarabiają pieniądze, więc dlaczego my, piłkarze, mielibyśmy nie zarabiać? Tak dużo ludzi chce to oglądać”.

„Nie jest łatwo wypruwać sobie żyły na boisku, kiedy właśnie obudziłeś się w pięciogwiazdkowym hotelu. Za dużo komfortu czyni cię wygodnym”.

„Nie pozwólcie nam zapomnieć, że miejscem prawdy dla sportowca jest i zawsze będzie stadion”.

„Kiedy po raz pierwszy przybyłem do Anglii, pomyślałem sobie: bez cienia wątpliwości, futbol został tutaj wymyślony”. Francuz został dość długo.

„Lubię futbol, ale nie jego zawodową wersję”.

„Zagrałem dziś ostatni mecz, strzeliłem ostatniego gola i zdzieliłem łokciem ostatniego rywala” – powiedział Dahlin i pożegnał się z reprezentacją Szwecji.