"W miasto wysyłamy basy; dla zabawy. Energia jest owocem naszej pracy... Jakiej pracy?!? Wszystko dla zajawy - same duże plany" - nawija Hades na pierwszym singlu STRATY, nowego projektu, który współtworzy z 2k88 (znanym wcześniej jako 1988) i Kosim. I choć przyczynkiem do jego wizyty u Kalinowskiego jest właśnie ten świeżo sformalizowany skład, to ich rozmowa sięga lata wstecz - do czasów dorastania w Warszawie lat dziewięćdziesiątych - i wybiega też wprzód zahaczając o dopiero co nabyte umiejętności i przyszłe realizacje. Wspomniane wersy Had Hades nuci bowiem na auto-tjunie, co dla jego wiernych słuchaczy z czasów HiFi Bandy czy duetu z Ostrym może być nie lada zaskoczeniem. O tym, co było a nie jest i tym, co pozostaje niewzruszone jest to właśnie rozmowa - o wrażliwości i agresji, niedosłowności i kompromisach, brytyjskim brzmieniu i ksywce, która nieustannie przypomina o... podziemiu; o terapeutycznej funkcji rapowania i byciu terapeutą dla tatuowanych przez siebie osób; bitach, których nikt jeszcze nie słyszał i odrzutach z płyt, które stają się największymi hitami; o energii, pracy i - przede wszystkim - nieustającej zajawie.
Brazylijska prezenterka telewizyjna nagrywająca surową miniaturkę o... ruchaniu i brytyjski, osiedlowy bard wspominający swoje antyczne korzenie, niemiecka modelka śpiewająca acapella o Nibelungach...
Wojtek znalazł worek starych kaset magnetofonowych i chcąc je Filipowi Kalinowskiemu sprezentować, został wciągnięty w publiczne ich słuchanie i luźną pogawędkę.
Filip Kalinowski rozpuścił wici po krajowym (pół)światku muzyki niezależnej i wypełnił ten ZA DALKI ODLOT właściwie samymi premierami, odrzutami i demówkami.
Zainspirowany niedawno przez niego obejrzanym filmem „36 komnata Shaolin” gospodarz Za dalekiego odlotu postanowił prześledzić związki łączące dalekowschodnie kino akcji z zachodnią muzyką miejską.
Beatmaker i producent, realizator dźwięku i (samozwańczy) inżynier elektronik, człowiek, który - jak rozwija się skrótowiec po jego ksywce - Swobodnie Włada Dźwiękiem.
Trip- jak po psychodelikach i -hop jak w hip-hopie, który u schyłku zeszłego wieku był czymś nieporównywalnie szerszym niż rap i cały jeszcze stał samplem, skreczem i sprayem. Trip-hop - termin zni...
Trip- jak po psychodelikach i -hop jak w hip-hopie, który u schyłku zeszłego wieku był czymś nieporównywalnie szerszym niż rap i cały jeszcze stał samplem, skreczem i sprayem. Trip-hop - termin zni...
Nowoczesne dziennikarstwo muzyczne rządzi się głównie jednostkowymi gustami. Kierując się tym kluczem, niezbyt zainteresowany współczesnym funkiem Filip Kalinowski raczej by P.Unity do swojej audyc...
Chlebowiec już wypieka się na wolnym ogniu, a owsianka dochodzi w piekarniku, więc czas zasiadać do stołu. Co z tego, że na Karaibach o śniegu można co najwyżej pomarzyć, a Święty Mikołaj nigdy nie...
Najmłodszy autor płyty wydanej w kanonicznej serii Polish Jazz i jeden z dwudziestu pięciu instrumentalistów wyznaczających przyszłość jazzu (zdaniem opiniotwórczego magazynu Downbeat), saksofonist...
W miejsca, gdzie pyrexy bulgoczą, lufy pistoletów dymią, a linie telefoniczne pobrzękują podsłuchami prowadzi drugi podcast Filipa Kalinowskiego. Ciemne zaułki Stanów Zjednoczonych Ameryki przemier...
Daj znaka, co sądzisz o tym epizodzie!